Najpopularniejszy polski kompozytor przetrwał największy kryzys w swojej karierze
Robert Leszczyński
Szef działu Kultura i Styl
Trzy minuty przed wejściem na scenę Piotr Rubik był zdumiewająco spokojny. Wiedział, że najbliższe dwie godziny być może rozstrzygną o losach całej jego kariery.
– Już nie ma czym się denerwować. Napisałem to oratorium najlepiej, jak umiałem. Teraz trzeba tylko zagrać – mówił. Trochę nadrabiał miną, bo jeszcze na porannej próbie orkiestra notorycznie wypadała z tempa. Na koncercie też zresztą wypadła, trzeba było zatrzymać jeden z utworów i zacząć od nowa. Poza tym wszystko poszło rewelacyjnie. Premiera oratorium na 750‑lecie Gorzowa skończyła się owacją na stojąco i siedmioma bisami.
Szef działu Kultura i Styl
Trzy minuty przed wejściem na scenę Piotr Rubik był zdumiewająco spokojny. Wiedział, że najbliższe dwie godziny być może rozstrzygną o losach całej jego kariery.
– Już nie ma czym się denerwować. Napisałem to oratorium najlepiej, jak umiałem. Teraz trzeba tylko zagrać – mówił. Trochę nadrabiał miną, bo jeszcze na porannej próbie orkiestra notorycznie wypadała z tempa. Na koncercie też zresztą wypadła, trzeba było zatrzymać jeden z utworów i zacząć od nowa. Poza tym wszystko poszło rewelacyjnie. Premiera oratorium na 750‑lecie Gorzowa skończyła się owacją na stojąco i siedmioma bisami.
Więcej możesz przeczytać w 2/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.