Rozmowa z Wojciechem Miłoszewskim, prokuratorem Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie
"Wprost": Dlaczego chce pan umrzeć za Zbigniewa Ziobrę?
Wojciech Miłoszowski: Nie mam takiego zamiaru. W zainteresowaniu najważniejszych organów państwowych sprawą tzw. mafii paliwowej nie było nic nagannego. To mogło tylko pomóc śledztwu. Na polecenie Zbigniewa Ziobry przedstawiłem Jarosławowi Kaczyńskiemu jedynie te dokumenty, które nie były materiałami procesowymi. Były tam notatki, analizy, także materiały ze śledztw dziennikarskich. Wbrew temu, co teraz niektórzy uporczywie powtarzają, w trakcie spotkania nie dałem liderowi PiS, a przy tym członkowi Rady Bezpieczeństwa Narodowego, do wglądu żadnego spośród kilku tysięcy tomów akt śledztwa paliwowego.
Wojciech Miłoszowski: Nie mam takiego zamiaru. W zainteresowaniu najważniejszych organów państwowych sprawą tzw. mafii paliwowej nie było nic nagannego. To mogło tylko pomóc śledztwu. Na polecenie Zbigniewa Ziobry przedstawiłem Jarosławowi Kaczyńskiemu jedynie te dokumenty, które nie były materiałami procesowymi. Były tam notatki, analizy, także materiały ze śledztw dziennikarskich. Wbrew temu, co teraz niektórzy uporczywie powtarzają, w trakcie spotkania nie dałem liderowi PiS, a przy tym członkowi Rady Bezpieczeństwa Narodowego, do wglądu żadnego spośród kilku tysięcy tomów akt śledztwa paliwowego.
Więcej możesz przeczytać w 29/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.