Nie postał sobie Adolf Hitler w berlińskim gabinecie figur woskowych. Już w dniu otwarcia stracił głowę i przez moment zastanawiałem się, czy to przypadkiem aktor Olbrychski nie wybrał się tam na gościnne występy? Chciałoby się rzec – co kraj, to obyczaj. Hitler, nawet z wosku, nadal budzi emocje, a autentyczne truchło Lenina leży sobie spokojnie przy placu Czerwonym.
Więcej możesz przeczytać w 29/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.