Politycy mają kłopoty z poprawnym podaniem daty powstania, imienia i nazwiska autora oraz tytułu hymnu Polski (1797 r., Józef Wybicki, „Mazurek Dąbrowskiego") – wynika z sondażu przeprowadzonego przez „Wprost”. 24 posłów (po sześciu z każdej partii) pytaliśmy także o znajomość tekstu hymnu narodowego. Najlepiej wypadli posłowie PSL. Bezbłędnie pamiętali Stanisław Olas i Józef Zych. Tytułu hymnu nie znali Eugeniusz Kłopotek i Jarosław Kalinowski. Minister rolnictwa Marek Sawicki prawidłowo podał tytuł i autora, ale na pozostałe pytanie już nie odpowiedział.
Wśród posłów PO najlepszy okazał się Andrzej Czuma. Jedyny z pytanych znał więcej niż cztery zwrotki hymnu. Tomasz Nowak zmienił imię autora hymnu oraz błędnie wyrecytował drugą zwrotkę: „tak nam życzył Bonaparte" zamiast „dał nam przykład Bonaparte”. Jolanta Hibner stwierdziła, że hymn nie ma tytułu. Minister sportu Mirosław Drzewiecki podał tylko dwa pierwsze wersy hymnu, w których popełnił najczęstszy błąd: zamiast „kiedy my żyjemy” powiedział „póki my żyjemy”. Nieco gorzej wypadli posłowie PiS. – Trudno jest recytować „na sucho” – tłumaczył znajomość tylko pierwszej zwrotki hymnu Piotr Babinetz. Wojciech Mojzesowicz uważał, że tytuł hymnu to „Jeszcze Polska nie zginęła”. Joanna Senyszyn (profesor, SLD) nie była w stanie podać autora i daty powstania hymnu. – Nigdy nie byłam pasjonatką historii – tłumaczyła. Izabela Jaruga-Nowacka (Unia Lewicy) zmieniła imię autora hymnu na Stanisław, a tytuł, jej zdaniem, to „Hymn Rzeczypospolitej Polskiej”. Tadeusz Iwiński (SLD) pytany nie podał prawidłowego tytułu hymnu – bo jako profesor sam przyzwyczajony jest do zadawania pytań. (SEB, MACZ)
Wśród posłów PO najlepszy okazał się Andrzej Czuma. Jedyny z pytanych znał więcej niż cztery zwrotki hymnu. Tomasz Nowak zmienił imię autora hymnu oraz błędnie wyrecytował drugą zwrotkę: „tak nam życzył Bonaparte" zamiast „dał nam przykład Bonaparte”. Jolanta Hibner stwierdziła, że hymn nie ma tytułu. Minister sportu Mirosław Drzewiecki podał tylko dwa pierwsze wersy hymnu, w których popełnił najczęstszy błąd: zamiast „kiedy my żyjemy” powiedział „póki my żyjemy”. Nieco gorzej wypadli posłowie PiS. – Trudno jest recytować „na sucho” – tłumaczył znajomość tylko pierwszej zwrotki hymnu Piotr Babinetz. Wojciech Mojzesowicz uważał, że tytuł hymnu to „Jeszcze Polska nie zginęła”. Joanna Senyszyn (profesor, SLD) nie była w stanie podać autora i daty powstania hymnu. – Nigdy nie byłam pasjonatką historii – tłumaczyła. Izabela Jaruga-Nowacka (Unia Lewicy) zmieniła imię autora hymnu na Stanisław, a tytuł, jej zdaniem, to „Hymn Rzeczypospolitej Polskiej”. Tadeusz Iwiński (SLD) pytany nie podał prawidłowego tytułu hymnu – bo jako profesor sam przyzwyczajony jest do zadawania pytań. (SEB, MACZ)
Więcej możesz przeczytać w 46/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.