Amerykański prezydent Barack Obama, którego optymistyczne wizje często rozmijają się z realiami, chciałby włączyć do rozwiązywania problemów większą liczbę podmiotów. Potrzebni są więc nowi aktorzy na globalnej scenie. I tacy już są, często jeszcze niedoceniani. Są też tacy, którzy dźwigają się po zapaściach i niepowodzeniach.
Zarówno prezydent UE Herman Van Rompuy, jak i szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton są postaciami mało znanymi, bez znaczących sukcesów na międzynarodowej niwie. Teoretycznie głos Europy za ich sprawą powinien teraz zabrzmieć głośniej. Problemem jest to, jak zastanawia się brytyjski „The Economist", czy ktokolwiek będzie chciał go wysłuchać. Czy Europa ma szanse stać się niezbędną siłą? W tym celu, jak twierdzi José Luis Rodriguez Zapatero, premier Hiszpanii, która od stycznia obejmuje na pół roku przewodnictwo w Unii Europejskiej, powinna znaleźć nowy, globalnie konkurencyjny model ekonomiczny, zachowując jednocześnie europejskie ideały sprawiedliwości społecznej.
Więcej możesz przeczytać w 1/2/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.