Po ponad 20 latach kapitalizmu i prawie dziesięciu latach w Unii doczekaliśmy się polskich marek, które potrafią pokonać wielkie zagraniczne koncerny. Oto prawdziwy cud nad Wisłą.
Kiedy kilka tygodni temu na biurko Wiesława Włodarskiego, prezesa FoodCare, trafił najnowszy raport firmy badawczej Nielsen, biznesmen miał ochotę wskoczyć na blat i odtańczyć taniec zwycięstwa. Analitycy rynku spożywczego stwierdzili, że wymyślony przez Włodarskiego napój energetyczny Black w ciągu półtora roku zdobył pierwsze miejsce na polskim rynku. Przy okazji zdeklasował markę światowego lidera – Red Bull.
– To trochę jak amerykański sen – mówi Włodarski, wspominając, jak w 2002 r. podczas podróży w interesach do Austrii zatrzymał się na stacji benzynowej pod Wiedniem. Rozejrzał się po półkach. Obok red bulla stało mnóstwo puszek innych napojów energetycznych. Pomyślał wtedy: jak to się dzieje, że u nas Red Bull nie ma żadnej konkurencji?
– To trochę jak amerykański sen – mówi Włodarski, wspominając, jak w 2002 r. podczas podróży w interesach do Austrii zatrzymał się na stacji benzynowej pod Wiedniem. Rozejrzał się po półkach. Obok red bulla stało mnóstwo puszek innych napojów energetycznych. Pomyślał wtedy: jak to się dzieje, że u nas Red Bull nie ma żadnej konkurencji?
Więcej możesz przeczytać w 5/2013 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.