Coraz częściej filmy dokumentalne mają siłę atrakcyjności i przyciągania widzów równą tej, jaką dają fabuły.
Niedoskonałości techniczne stają się wtedy nieistotne, a bohaterów takich filmów zaczynamy traktować jak aktorów. Może to wpływ popularnych telewizyjnych reality show? Brak sztuczności i artystycznej stylizacji sprawia, że gotowi jesteśmy szerzej otworzyć się nawet na sprawy, które dotąd mało nas interesowały. Na przykład życie codzienne Palestyńczyków mieszkających w wioskach wzdłuż granicy z Izraelem. Mówią w nieznanym nam języku, prowadzą hałaśliwe, nieeuropejskie życie, wyznają obcą nam wiarę. Są figurami z odległej nam politycznie bajki.
I nagle wszystko zmienia się przez film. A dokładniej – przez kronikę życia jednej z wiosek, zmontowaną z kawałków nagranych przez pewnego rolnika, Emada, na pięciu kolejnych kamerach. To kamery, które akurat były pod ręką, zanim zostały rozbite podczas regularnych wioskowych protestów przeciwko budowaniu muru oddzielającego domy od pól, z których uprawiania utrzymują się ci ludzie. Nieżołnierze, niepowstańcy, nieterroryści. Ot, „zwyklaki”, jakich pełno.
Emad nie jest filmowcem, nie ma też żadnej innej stałej pracy. Filmuje intuicyjnie. I nieświadomie stworzył coś, co nie tylko osiągnęło wymiar dramatu, ale też doprowadziło „5 rozbitych kamer” na listę nominowanych do tegorocznych Oscarów.
I nagle wszystko zmienia się przez film. A dokładniej – przez kronikę życia jednej z wiosek, zmontowaną z kawałków nagranych przez pewnego rolnika, Emada, na pięciu kolejnych kamerach. To kamery, które akurat były pod ręką, zanim zostały rozbite podczas regularnych wioskowych protestów przeciwko budowaniu muru oddzielającego domy od pól, z których uprawiania utrzymują się ci ludzie. Nieżołnierze, niepowstańcy, nieterroryści. Ot, „zwyklaki”, jakich pełno.
Emad nie jest filmowcem, nie ma też żadnej innej stałej pracy. Filmuje intuicyjnie. I nieświadomie stworzył coś, co nie tylko osiągnęło wymiar dramatu, ale też doprowadziło „5 rozbitych kamer” na listę nominowanych do tegorocznych Oscarów.
Więcej możesz przeczytać w 5/2013 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.