Zabytki kultury Majów znikną pod zwałami popiołów? Grób królowej Majów odkryli w starożytnym mieście Waka w gwatemalskiej puszczy tropikalnej archeolodzy David Freidel z Southern Methodist University i Hector Escobedo z Universidad de San Carlos w Gwatemali. W podziemnej komorze złożono 2400 przedmiotów, głównie biżuterię i narzędzia z jadeitu, muszli i obsydianu. Najbardziej sensacyjne znalezisko to płytki jadeitu, które niegdyś tworzyły hełm. Wojenne nakrycie głowy było symbolem władzy królewskiej. Nosili je wyłącznie mężczyźni, a więc hełm znaleziony w grobie w Waka sugeruje, że pochowana tam kobieta to jedna z niewielu królowych wojowniczek. W społeczeństwie Majów ranga kobiet była o wiele wyższa niż w innych kulturach świata starożytnego. Matki i żony królów odgrywały znaczną rolę w życiu dworu i podczas religijnych rytuałów, ale niewiele z nich zostało samodzielnymi władczyniami. W Waka znaleziono kamienną płytę z wyrytym portretem królowej (pochodzącym z tego okresu co grób, czyli z lat 650-750). Inskrypcja na płycie nazywa królową "najwyższym wodzem", ale archeolodzy nie mają jeszcze pewności, czy kobieta, o której mówi inskrypcja, została pochowana w grobowcu.
Wielki wąż
Tuż przy ciele leżało wykonane z kręgosłupa płaszczki ostrze, jakiego Majowie używali podczas wyjątkowo okrutnej ceremonii upuszczania krwi. Rytuał prawdopodobnie wyglądał tak jak ten z 709 r., wyrzeźbiony na kamiennej płycie z Yaxchilán w Meksyku. Przedstawiona tam królowa, zwana Damą Xok, klęczy na wprost męża i przeciąga sznur z umocowanymi na nim kolcami i cierniami przez... własny język. Krew spływa z ust i policzków do stojącego u stóp kobiety koszyka i wsiąka w zwitki papieru. Papier nasiąknięty krwią - jako ofiara dla bogów - był następnie palony, a unoszący się z niego dym służył do wywoływania halucynacji (w ten sposób władcy Majów naradzali się z przodkami, gdy podejmowali ważne państwowe decyzje).
Upuszczanie krwi było obowiązkiem królów i królowych. Kaleczono języki, uszy oraz męskie genitalia, gdyż Majowie uważali krew uzyskaną z tej części ciała za najpiękniejszą, życiodajną substancję we wszechświecie. Dlatego dzieci nazywano "kwiatami, które spływają po ostrzu z kręgosłupa płaszczki". Na płaskorzeźbie z Yaxchilán z krwi Damy Xok podnosi się wielki wąż, a z jego ust wyłania się postać starego człowieka.
Świątynia przeznaczenia
Cywilizacja Majów była podzielona na miasta. Toczyły one między sobą wojny, których głównym celem było branie jeńców: ci niskiego pochodzenia zostawali niewolnikami, a jeńcy ze szlachetnych rodów byli składani w ofierze podczas świąt, ceremonii religijnych oraz uroczystości towarzyszących intronizacji króla. Jeńcom najczęściej ścinano głowy podczas publicznej egzekucji, czasami jednak wydzierano im serca. Obnażeni i pomalowani na niebiesko byli przytrzymywani przez kapłanów, z których jeden za pomocą obsydianowego noża otwierał klatkę piersiową i wyrywał serce. W ofierze składano zarówno mężczyzn, jak też kobiety i dzieci.
Cmentarzysko władców
Większość miast Majów wzniesiono w gęstwinie lasów tropikalnych. Waka, które w latach 60. przypadkowo odkryli poszukiwacze ropy naftowej, leży w centrum parku narodowego Laguna del Tigre (największego rezerwatu Ameryki Środkowej). Miasto, znane dziś jako El Peru (Waka to nazwa używana przez Majów), leży 60 km na zachód od słynnego miasta Majów - Tikal. Powstało ono prawdopodobnie około 500 r. p.n.e., ale największy rozkwit przeżywało w latach 400-800 n.e. - liczyło wtedy około 10 tys. mieszkańców. Z tego okresu znamy imiona 22 królów Waka. W mieście odkryto 672 monumentalne budowle. Odsłonięto też pałac, który służył jako siedziba króla, centrum handlowe i polityczne, ale również cmentarzysko władców.
Miasta Majów odgrywały przede wszystkim rolę centrów religijnych, a ludzie mieszkali w wioskach rozproszonych w okolicy. Dlatego masowy upadek ośrodków miejskich Majów około 900 r. nie spowodował końca całej kultury. Badania Freidela i Escobeda być może pozwolą wyjaśnić, kiedy i dlaczego Waka zostało opuszczone. Na terenie wielkiego kompleksu świątyń w południowej części miasta znaleziono rozrzucone ceramiczne naczynia oraz ludzkie szczątki. Zbezczeszczenie zwłok może być znakiem, że mieszkańców napadnięto - uważa David Frei-del. Pozostałości Waka nadal są jednak zagrożone, gdyż otaczającą miasto tropikalną puszczę niszczą kłusownicy, nielegalnie ją wycinając i wypalając. Tylko w ubiegłym roku wzniecono 2 tys. pożarów, w których spłonęło ponad 40 tys. hektarów lasu. Jeśli utrzyma się tempo niszczenia puszczy, wkrótce nie będzie pum, tukanów ani jaguarów, a licząca ponad tysiąc lat kultura Majów zostanie pogrzebana pod grubą warstwą popiołów.
Tuż przy ciele leżało wykonane z kręgosłupa płaszczki ostrze, jakiego Majowie używali podczas wyjątkowo okrutnej ceremonii upuszczania krwi. Rytuał prawdopodobnie wyglądał tak jak ten z 709 r., wyrzeźbiony na kamiennej płycie z Yaxchilán w Meksyku. Przedstawiona tam królowa, zwana Damą Xok, klęczy na wprost męża i przeciąga sznur z umocowanymi na nim kolcami i cierniami przez... własny język. Krew spływa z ust i policzków do stojącego u stóp kobiety koszyka i wsiąka w zwitki papieru. Papier nasiąknięty krwią - jako ofiara dla bogów - był następnie palony, a unoszący się z niego dym służył do wywoływania halucynacji (w ten sposób władcy Majów naradzali się z przodkami, gdy podejmowali ważne państwowe decyzje).
Upuszczanie krwi było obowiązkiem królów i królowych. Kaleczono języki, uszy oraz męskie genitalia, gdyż Majowie uważali krew uzyskaną z tej części ciała za najpiękniejszą, życiodajną substancję we wszechświecie. Dlatego dzieci nazywano "kwiatami, które spływają po ostrzu z kręgosłupa płaszczki". Na płaskorzeźbie z Yaxchilán z krwi Damy Xok podnosi się wielki wąż, a z jego ust wyłania się postać starego człowieka.
Świątynia przeznaczenia
Cywilizacja Majów była podzielona na miasta. Toczyły one między sobą wojny, których głównym celem było branie jeńców: ci niskiego pochodzenia zostawali niewolnikami, a jeńcy ze szlachetnych rodów byli składani w ofierze podczas świąt, ceremonii religijnych oraz uroczystości towarzyszących intronizacji króla. Jeńcom najczęściej ścinano głowy podczas publicznej egzekucji, czasami jednak wydzierano im serca. Obnażeni i pomalowani na niebiesko byli przytrzymywani przez kapłanów, z których jeden za pomocą obsydianowego noża otwierał klatkę piersiową i wyrywał serce. W ofierze składano zarówno mężczyzn, jak też kobiety i dzieci.
Cmentarzysko władców
Większość miast Majów wzniesiono w gęstwinie lasów tropikalnych. Waka, które w latach 60. przypadkowo odkryli poszukiwacze ropy naftowej, leży w centrum parku narodowego Laguna del Tigre (największego rezerwatu Ameryki Środkowej). Miasto, znane dziś jako El Peru (Waka to nazwa używana przez Majów), leży 60 km na zachód od słynnego miasta Majów - Tikal. Powstało ono prawdopodobnie około 500 r. p.n.e., ale największy rozkwit przeżywało w latach 400-800 n.e. - liczyło wtedy około 10 tys. mieszkańców. Z tego okresu znamy imiona 22 królów Waka. W mieście odkryto 672 monumentalne budowle. Odsłonięto też pałac, który służył jako siedziba króla, centrum handlowe i polityczne, ale również cmentarzysko władców.
Miasta Majów odgrywały przede wszystkim rolę centrów religijnych, a ludzie mieszkali w wioskach rozproszonych w okolicy. Dlatego masowy upadek ośrodków miejskich Majów około 900 r. nie spowodował końca całej kultury. Badania Freidela i Escobeda być może pozwolą wyjaśnić, kiedy i dlaczego Waka zostało opuszczone. Na terenie wielkiego kompleksu świątyń w południowej części miasta znaleziono rozrzucone ceramiczne naczynia oraz ludzkie szczątki. Zbezczeszczenie zwłok może być znakiem, że mieszkańców napadnięto - uważa David Frei-del. Pozostałości Waka nadal są jednak zagrożone, gdyż otaczającą miasto tropikalną puszczę niszczą kłusownicy, nielegalnie ją wycinając i wypalając. Tylko w ubiegłym roku wzniecono 2 tys. pożarów, w których spłonęło ponad 40 tys. hektarów lasu. Jeśli utrzyma się tempo niszczenia puszczy, wkrótce nie będzie pum, tukanów ani jaguarów, a licząca ponad tysiąc lat kultura Majów zostanie pogrzebana pod grubą warstwą popiołów.
Upadek imperium |
---|
Majowie pojawili się w Ameryce Środkowej około 1200 r. p.n.e. i zajęli część Meksyku, Gwatemali, Belize, Hondurasu i Salwadoru. Ich starożytna kultura została podzielona przez archeologów na podokresy. W tzw. okresie przedklasycznym (300 r. p.n.e. - 250 r. n.e.) powstały na terenie Gwatemali wielkie piramidy z kamiennymi maskami, takimi, jakie znaleziono w Cival. W okresie wczesnoklasycznym (250 r. n.e. - 500 r. n.e.) wzniesiono Tikal, największe miasto Majów. Kultura przeżywała rozkwit w okresie późnoklasycznym (600 r. n.e - 900 r. n.e.). Z tego czasu pochodzi większość hieroglificznych tekstów, wspaniałych płaskorzeźb, malowanych naczyń i ceramicznych rzeźb. Wtedy miasta Majów: Tikal, Palenque, Yaxchilán i Copán, rządzone przez potężnych królów, toczyły z sobą zacięte wojny. Majowie stworzyli kalendarz słoneczny. Ich kultura, mimo wspaniałych osiągnięć, była kulturą epoki kamiennej. Wydaje się, że to właśnie wojny, niewydolność rolnictwa oraz inwazja ludów z terenów środkowego Meksyku doprowadziły do upadku miast Majów około 900 r. n.e. |
Więcej możesz przeczytać w 32/2004 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.