Wszyscy przyjaciele Kima
Mimo powszechnego oburzenia świata, sankcji ONZ i groźnych pomruków ze strony USA Korea Północna wystrzeliła kolejny pocisk balistyczny, zdolny do przenoszenia głowic jądrowych. Rakieta przeleciała nad Japonią i – jak twierdzi propaganda północnokoreańska – zdolna jest dolecieć do USA. Reżim Kim Dzong Una jest bezkarny głównie z powodu wsparcia Chin, które zaopatrują Koreę Północną w paliwo, żywność, broń i technologie do budowy broni jądrowej i rakietowej. Pekin od czasu do czasu wyraża zaniepokojenie nuklearnymi wybrykami Kima, a nawet oburzenie nimi, ale dyktator służy chińskim komunistom za rodzaj straszaka, którym mogą szachować nie tylko Koreę Południową i Japonię, ale także USA. O względy Kim Dzong Una zabiegać zaczęła także Rosja, bo wyrachowany dyktator, udający nieobliczalnego szaleńca, może się także przydać Władimirowi Putinowi do rozgrywki z Ameryką. Rosjanie sfinansowali ostatnio szerokopasmowe połączenie internetowe Korei Północnej ze światem, które jest 60 proc. szybsze niż to oferowane Kimowi przez chińskich sojuszników. Można się więc spodziewać, że jego hakerzy wkrótce przyłączą się do cyberwojny między Wschodem i Zachodem. JM
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.