„Cicha Noc” nawiązuje do niezwykle aktualnej sytuacji społecznej. Opowiada bowiem o ludziach, którzy w poszukiwaniu pracy opuszczają rodzinne strony i jadą za granicę.
Ja tego tak nie odebrałem, gdy po raz pierwszy przeczytałem scenariusz Piotra Domalewskiego. Oczywiście nawiązania do naszej rzeczywistości na pewno są, ale to nie jest jej lustrzane odbicie. Jeśli o mnie chodzi, starałem się raczej pokazać relacje między bohaterami, bo to one są tutaj głównym katalizatorem wydarzeń. Na tym się skupiłem. Otoczka społeczna to według mnie tylko dodatek. Oczywiście podczas seansu każdy może zobaczyć w filmie coś innego. Ale to właśnie jest w naszym zawodzie tak fascynujące. Oglądamy wszyscy ten sam film, ale u każdego budzi on inne emocje, inne przemyślenia. Dzięki temu po seansie możemy usiąść i dyskutować. Wymieniać spostrzeżenia.
Czy to znaczy, że nie miałeś styczności z emigracją zarobkową?
Oczywiście, że się z tym spotkałem i spotykam się nadal, bo sytuacja finansowa u różnych ludzi jest różna. Czasami trzeba się ratować wyjazdem, skorzystać z tego tak zwanego przewalutowania, czyli zarabiania w obcej walucie, którą później w kraju wymienimy na złotówki. To nie jest rozwiązanie idealne ani wyzwanie, które wszyscy przyjmują z radością i chęcią. Do takich decyzji zmusza ich dana sytuacja. Chęć życia w godnych warunkach dla siebie i rodziny.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.