Mamy kolejną odsłonę bitwy o handel. Kto zyska, kto straci na zakazie handlu w niedzielę?
Po pierwsze, w krótkim okresie zyskają niektórzy pracownicy sieci handlowych. Po drugie, bossowie związkowi, którzy pokażą, że są skuteczni. W dłuższej perspektywie stracimy my wszyscy. Bo regulacje przeciwko rynkowi się mszczą. Dziś widzimy kilkaset tysięcy pracowników sieci handlowych, którzy dostaną wolne w niedzielę. Nie mogą na to liczyć – już nie chcę mówić, że lekarze czy dziennikarze – ale np. pracownicy sklepików w kinie. Nie bardzo rozumiem, czym różni się ktoś, kto sprzedaje popcorn w kinie od kogoś, kto robi to samo w hipermarkecie. I dlaczego jeden z nich ma być uprzywilejowany w drodze jakiejś regulacji.
Jeśli nie możemy wszystkim pomóc, to może chociaż pomóżmy ludziom z handlu?
Pomysł, że zakażemy całkowicie handlu w niedzielę, jest absurdem. To myślenie bolszewickie: „My wiemy lepiej, czego ty potrzebujesz”. Nie ma przymusu pracy w handlu. Nie ma przymusu otwierania sklepów ani też chodzenia do nich. Gdyby świeciły pustkami w niedzielę, byłyby zamknięte. Więcej ludzi robi zakupy w tym dniu, niż pracuje w sklepach. Dlaczego zatem klienci są gorsi od pracowników? Bywa i tak, że idziemy z rodziną w niedzielę do kina i przy okazji robimy zakupy. Teraz albo wybierzemy się dwa razy do centrum handlowego, albo odpuścimy sobie kino. Każdy powinien obowiązkowo poczytać Bastiata „Co widać i czego nie widać”. Nie będę miał czasu dla dzieci w sobotę, bo będę robił zakupy. Mało tego, jak się cały handel skumuluje w sobotę, to dłużej postoję w kolejce. Nawiasem mówiąc: staram się unikać zakupów w niedzielę, w sobotę zresztą też. Wyjeżdżam w piątek na wieś i wracam w poniedziałek rano. Ale każdy ma inną krzywą użyteczności [zbiór kombinacji dóbr i usług, które sprawiają takie samo zadowolenie – red.]. Różnimy się nią tak jak odciskami palców. Dlatego musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego ludzie się zachowują w określony sposób i czy my mamy prawo z buta, przy pomocy policji, wojska i państwa mówić im: nie wolno wam, bo my wiemy lepiej, co jest dla was dobre. Najbardziej w zakazie handlu przeszkadza mi takie właśnie myślenie, ty nie jesteś ważny, my wiemy lepiej.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.