Sprawą zajęli się dziennikarze „Superwizjera” TVN. Ujawnili kulisy zdegradowania i szykanowania major Służby Kontrwywiadu Wojskowego (SKD), która zajmowała się sprawdzeniem związków tłumaczki Iriny O. z rosyjskimi służbami. „Wprost” rozmawiał z osobami znającymi okoliczności sprawy.
Przyjaciele z Polski
Luty 2007 r., polską sceną polityczną wstrząsa raport z likwidacji Wojskoweych Służb Informacyjnych (WSI) autorstwa Antoniego Macierewicza. Szef komisji likwidacyjnej ujawnia w nim nazwiska oficerów i współpracowników wojskowych służb, a także szczegóły tajnych operacji. Przez wiele tygodni sprawa nie schodzi z czołówek gazet i telewizyjnych dzienników. Jesienią 2007 r. Paweł Reszka ujawnia w „Dzienniku”, że już od kilku miesięcy raport Macierewicza, przetłumaczony na rosyjski, można przeczytać w rosyjskim portalu Agentura.ru, a Rosjanie nawet poprawili w nim błędy. Andriej Sołdatow, szef Agentura.ru, mówi wówczas dziennikarzowi, że z tłumaczeniem raportu „pomogli mu się uporać przyjaciele z Polski”. Nikt jeszcze wtedy nawet nie przypuszcza, że tłumaczenie raportu na rosyjski zlecił sam Macierewicz. Sprawa wyjdzie na jaw dopiero po kilku latach, gdy na jednym z posiedzeń sejmowej speckomisji opowie o niej posłom były szef SKW Piotr Pytel. Okaże się w końcu, że umowa na tłumaczenie została zawarta kilka tygodni po publikacji raportu, tj. w marcu i czerwcu 2007 r. Antoni Macierewicz wydaje wtedy oświadczenie: „Raport po publikacji przetłumaczono na wszystkie języki kongresowe, w tym na j. rosyjski, lecz najczęściej korzystano z tłumaczenia angielskiego.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.