Wycena akcji spółki Ciech, które Skarb Państwa sprzedał spółce Jana Kulczyka, była nierzetelna, zmanipulowana i nieobiektywna – uważają katowiccy śledczy. W związku z tym budżet państwa mógł stracić nawet 112 mln zł. Przypomnijmy – w ubiegły poniedziałek funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali sześć osób zaangażowanych w prywatyzację chemicznego giganta. Latem 2014 r. holding Jana Kulczyka KI Chemistry za kwotę ok. 619 mln zł zakupił od Skarbu Państwa pakiet kontrolny akcji spółki, czyli 37,9 proc. akcji. Pośród zatrzymanych cztery osoby to wysocy rangą eksurzędnicy Ministerstwa Skarbu. Czyli wiceminister w rządzie PO-PSL Paweł T., były wiceszef departamentu przekształceń własnościowych Tomasz Z., były główny specjalista w tym departamencie Jakub W. (obecnie urzędnik w Ministerstwie Energii) oraz Michał M., radca ministra skarbu w dziale analiz. Pozostałe dwie osoby to pracownicy spółki ING Securities, która na zlecenie Ministerstwa Skarbu przygotowywała rekomendację dotyczącą sprzedaży. „Wprost” ustalił, co dokładnie zarzucają ministrowi Pawłowi T. katowiccy prokuratorzy, którzy prowadzą to śledztwo.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.