Kilka miesięcy temu Centralne Biuro Antykorupcyjne skierowało doniesienie do prokuratury w sprawie nieprawidłowości w podlegającej pod resort obrony Polskiej Grupie Zbrojeniowej. Szczegóły doniesienia opublikował sprzyjający rządowi tygodnik „Sieci”. Mowa jest o „pajęczynie, która oplotła PGZ i ssała z niej kasę na wiele sposobów”. Na przykład wielokrotnie przepłacając za przygotowywanie stoisk na imprezy promocyjne, takie jak Pro Defense w Ostródzie. Zdaniem CBA jednym z głównych odpowiedzialnych za nieprawidłowości w PGZ był Radosław Obolewski, były wiceprezes, a jednocześnie szef lokalnego koła „Gazety Polskiej”, mąż właścicielki apteki w Łomiankach, w której pracował były szef gabinetu Antoniego Macierewicza Bartłomiej Misiewicz. Z kolei współwłaściciel agencji, do której płynęły pieniądze, sam jest znajomym Misiewicza z Łomianek. Według gazety firmy miał wskazywać właśnie Misiewicz. Zaraz po dymisji Macierewicza krążyły już pogłoski o nieprawidłowościach w spółkach zbrojeniowych. Ta sprawa, jak pisaliśmy, była jednym z powodów odwołania byłego ministra obrony. Mariusz Kamiński miał informować o niej wcześniej prezesa PiS. Teraz z CBA płyną szczegóły.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.