Aneta Kołaszewska
Przeciętny homar, który ląduje na naszym talerzu, waży zwykle od pół do kilograma. Tymczasem rekordzista złowiony w 2009 r. u wybrzeży Atlantyku ważył prawie 10 kg, a jego wiek oszacowano na 140 lat. Z kolei inny okaz, złowiony w 1977 r., ważył przeszło 20 kg, jego szczypce zaś były na tyle potężne, że bez trudu odcięłyby ramię człowieka. Bez obaw, w warszawskiej restauracji L’Arc Varsovie nie było nigdy takiego przypadku, choć niektóre z homarów pływających w dwóch dużych akwariach ważą nawet do 6 kg. Restauracja od ośmiu lat oswaja warszawiaków z tymi egzotycznymi skorupiakami, sprowadzając je co najmniej dwa razy w tygodniu bezpośrednio z Holandii lub Kanady, gdzie poławia się prawie połowę konsumowanych na całym świecie homarów. Zadziwiająca jest również kulinarna historia homara. Nie zawsze traktowano go jak eleganckie, smakowite danie. Jeszcze pod koniec XIX w. żaden szanujący się nowojorczyk czy bostończyk nie skusiłby się na homara.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.