Po tym, jak były szef MON wziął w obronę posła Stanisława Piętę i znowu publicznie pojawia się z Bartłomiejem Misiewiczem, media zastanawiają się, czy kryje się za tym szerszy polityczny plan. O nowym projekcie politycznym napisał „Fakt”. – Bardzo wysoko cenię pana posła Piętę. Nie wiem, co mogło doprowadzić do takiej decyzji, która ma wielki ciężar gatunkowy – podkreślił Macierewicz w Polskim Radiu. To już kolejne wyraźne zdystansowanie się wobec decyzji Nowogrodzkiej. Podobnie jak współpraca z Misiewiczem, co do którego partyjna komisja PiS dawno orzekła, że nie nadaje się do sprawowania żadnych publicznych funkcji. Macierewicz, formalnie wiceprezes PiS, regularnie krytykuje prezydenta i szefa MSZ. Jest liderem frakcji radykalnej partii, ma swoje wierne zaplecze medialne, gotowe do ataku na każdego, kto odważy się na krytykę Macierewicza. Nowej partii nawet nie musi tworzyć, bo jego własny Ruch Katolicko-Narodowy wciąż istnieje i składa co roku sprawozdania do PKW. Jego polityczna biografia uczy, że prędzej czy później Antoni Macierewicz zawsze dokonuje rozłamu.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.