Cena kilograma malin w skupie to 2 zł, cena tych samych malin w supermarkecie na warszawskim Ursynowie rośnie dziesięciokrotnie, bo do 21 zł. Cena kilograma wiśni w skupie to 1,5 zł. Cena tych samych wiśni na straganie na Wilanowie to już 11 zł. Rolnicy oskarżają przetwórców o wyzysk. Przetwórcy oskarżają rolników o bezmyślną nadprodukcję. Jedni i drudzy zgodnie twierdzą, że nie mają za co żyć i do interesu dokładają. Rolnicy chcą, by interweniował rząd, i zapowiadają protesty. Kto ma tu rację? Polska jest jednym z największych producentów owoców miękkich na świecie. Zbiory truskawek w 2017 r. wyniosły 178 tys. ton, malin – 100 tys. ton, czarnej porzeczki – 100 tys. ton, borówki – 30 tys. ton, a agrestu ok. 10 tys. ton. Co dzieje się z tym towarem? Rolnik sprzedaje zebrany z pola towar do lokalnych punktów skupu. One, już po nałożeniu swojej marży sprzedają posegregowane owoce do przetwórni. Te z kolei mrożą towar oraz przetwarzają go m.in. na soki i koncentraty. Takie koncentraty i zamrożone owoce są hurtowo sprzedawane producentom np. jogurtów, mrożonek i deserów. Te ładnie go opakowują, dodają swoje logo i dostarczają supermarketom. Tylko niewielka część ze zbiorów sprzedawana jest jako świeży produkt na stragany i do sklepów.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.