To, że Pilch opublikował nową powieść – „Żywego ducha”, jest oczywiście ważnym literackim wydarzeniem, ale nie sensacją. Jest pisarzem i sam się skazał na pisanie powieści, a ponieważ w większości są jego utwory świetne, łatwo znajdują wydawców i uzbierało się ich już wiele, zdobyły nagrody, wielką popularność i sprawiły, że ich autor stał się nie tylko jednym z najbardziej znanych polskich pisarzy. Zrobił więc po raz kolejny to, co robi zawodowo. Wydarzeniem sensacyjnym jest natomiast to, że w czerwcowym numerze miesięcznika „Twórczość” ukazała się nigdy dotąd niepublikowana młodzieńcza powieść Pilcha „Masy upalnego powietrza”. To znaczy fakt ujawnienia przez bardzo znanego pisarza takiego utworu powinien stać się sensacją, ale na razie wokół tego zdarzenia panuje cisza, która źle świadczy o zajmujących się literaturą dziennikarzach.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.