Skończył 88 lat i nie wybiera się na emeryturę. Ale przyznaje: „To, czy zrobię kolejne filmy, zależy już od moich nóg, moich rąk, moich oczu”. Samo to, że Jean-Luc Godard zdecydował się odpowiedzieć na pytania dziennikarzy, było zaskoczeniem. Od lat niechętnie spotyka się z prasą i nie pokazuje na swoich premierach. A jednak na konferencji prasowej w Cannes, za pośrednictwem aplikacji FaceTime, pojawił się na ekranie smartfona trzymanego przez operatora Fabrice’a Aragno. Widok dziennikarzy, próbujących własnymi telefonami sfotografować niewyraźną twarz Godarda, stał się mimowolnym przypisem do późnej twórczości reżysera – medytacji nad naturą obrazów oraz niezdolnością kina do opisania i zrozumienia współczesnego świata.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.