Poszukiwanie światła
Opiekowaliśmy się sobą nawzajem, bo nikt inny tego nie robił” – mówi jeden z bohaterów „Jutro albo pojutrze”. Bing Liu opowiada o sobie i swoich przyjaciołach. Tworzy wnikliwy portret chłopaków, dla których jazda na deskorolce, jak zauważa w dokumencie właściciel skateshopu, jest „kwestią życia i śmierci”. Bo co innego mają? Domy pełne przemocy i nagromadzone trudne emocje. Żadnych perspektyw na przyszłość. A przecież lata lecą, jednemu z nich rodzi się dziecko, dorosłość nagli. Nastoletnia Ameryka na ekranie zmieniła się. To już nie jest kraina odszczepieńców z suburbii Van Santa. Raczej szara rzeczywistość spauperyzowanych niewielkich miast, w których rany, alkoholizm i skłonność do agresji przekazuje się z pokolenia na pokolenia. Przygnieciona kryzysem gospodarczym, pozlepiana z niełatwych biografii i zadr wyniesionych z dorastania w trudnych rodzinach. Ale wciąż tli się w niej nadzieja, że od dna można się odbić.
„JUTRO ALBO POJUTRZE”, reż. Bing Liu, Against Gravity
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.