Jestem od nich niewiele młodszy – mówi emerytowany warszawski dziennikarz. – Kibicuję muzyce rockowej od jej narodzin i The Rolling Stones jest jedynym zespołem, który trwa od tamtej chwili. Lepiej lub gorzej, z większą lub mniejszą werwą, od kilkadziesięciu lat pokazują, że to, co w latach 60. wydawało się nam niemożliwe, jest możliwe. Przeszli rozmaite zawirowania i awantury, ale trwają, jakby byli nieśmiertelni. Wychodzą i grają koncerty, szykują płytę z nowym materiałem… I to daje siłę mojemu pokoleniu – skoro oni mogą tak intensywnie żyć, to i my możemy jeszcze coś zdziałać – dodaje.
Biznes to biznes
Trudno się dziwić podziwowi naszego rozmówcy, w końcu chodzi o zespół, którego najmłodszy ze stałych członków liczy sobie 72 lata, a najstarszy – 78. Oni nie grają w barach czy na klubowych potańcówkach, jak ich aktywni jeszcze rówieśnicy, ale od dziesięcioleci funkcjonują na pierwszej linii frontu i systematycznie odbywają gigantyczne muzyczne trasy, których znaczenie nabiera niekiedy mocy politycznej. Występując w ubiegłym roku w Warszawie, Jagger po polsku, w jednym zdaniu, zakpił ze zmian w polskim systemie sądowniczym, wcześniej grupa przecierała szlaki amerykańsko-kubańskiemu porozumieniu i towarzyszyła misji prezydenta Obamy w Hawanie. No i zagrali tam gigantyczny i darmowy koncert. Natychmiast powstał film o trudnych przygotowaniach do występu, o nim samym i wizycie Stonesów na Kubie („Havana Moon” z 2016 r. w reż. Paula Dugdale’a). W końcu The Rolling Stones to dzisiaj wielki objazdowy cyrk rockowy i gigantyczne przedsiębiorstwo generujące milionowe dochody. Szacuje się np., że dochód z ich trzech ostatnich tras koncertowych wyniósł około miliarda dolarów. A są przecież jeszcze pieniądze z setek milionów sprzedanych płyt plus to, co przynoszą choćby pojawiające się w ostatnich latach wideo z koncertów. Choć, oczywiście, co bardziej sędziwi fani niechętnie o tym mówią, a nawet myślą. Wolą nadal widzieć w nich tych chłopaków, którzy w 1962 i 1963 r. „pozamiatali” na młodzieżowej scenie muzycznej i dali odpór „ulizanym” Beatlesom. Cóż, atrakcyjność wspomnień z czasów młodości rośnie wprost proporcjonalnie do tego, jak starzeje się wspominający.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.