Ta tradycyjna zupa ziemniaczana, charakterystyczna dla kuchni wielkopolskiej, na Pałukach nosi nazwę ruks, ryks lub ruksik, a w okolicach Leszna mówią na nią niebecz. Jej nazwa, nie mająca nic wspólnego z rybami, pochodzi stąd, że zupa nie jest gotowana na mięsie, nie pływają więc w niej żadne oczka tłuszczu. A bez oczek – jest po prostu ślepa. Jeśli była przygotowana z zasmażką i śmietaną, nazywano ją ślepymi rybami z myrdyrdą. Podobną tradycyjną zupą Wielkopolski jest też rumpuć z przetartych ziemniaków. Ta jednak gotowana była tradycyjnie na mięsie, kościach lub skórkach – obrzynkach ze słoniny. Obie potrawy zostały wpisane na listę produktów tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.