Kiedy w ubiegłą środę pojawiły się doniesienia o upadku boeinga, pomyślałem: „Mój Boże, jeszcze jedna tragiczna katastrofa”. W zestrzelenie samolotu uwierzyłem dopiero dwa dni później, gdy usłyszałem pokojowego zawsze niczym gołąbek premiera Kanady – Justina Trudeau, tym razem twardo oskarżającego Teheran. I obejrzałem na portalu „New York Timesa” fascynujący film chwytający chwilę trafienia samolotu rakietą, zrobiony z jakiejś podteherańskiej wsi, gdzie w tle słychać nieustanne szczekanie psa. A redakcja „Timesa” informowała, iż zweryfikowała autentyczność obrazu. Z późniejszych doniesień irańskiej agencji FARS wynika, iż autor filmu, który powinien zebrać światowe nagrody reporterskie, został przez perską policję wytropiony i aresztowany. Bóg raczy wiedzieć, czy w więzieniu szyickich ajatollahów uda mu się ocalić życie
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.