1. Czerwone wino
Słysząc nazwę „grzaniec”, zazwyczaj myślimy właśnie o rozgrzewającym napoju na bazie czerwonego wina, najlepiej półwytrawnego lub półsłodkiego. – Najważniejszą kwestią jest odpowiednie doprawienie grzańca. Podstawowe dodatki to goździki i plastry pomarańczy, ja z reguły dorzucam też rodzynki i płatki migdałów, które potem wyjadam łyżeczką – mówi Agnieszka Skupieńska, autorka bloga o napojach 2drink.pl. W ofercie wielu sklepów w okresie zimowym pojawiają się specjalne wina gotowe do podgrzania. – Takie wina są już przyprawione, wystarczy je podgrzać – tłumaczy blogerka.
2. Białe wino
Grzaniec najczęściej robimy z wina czerwonego, ale równie dobrze smakuje w wersji białej. – Fani białego wina często nie wyobrażają sobie swojego ulubionego trunku podanego na gorąco, ale gdy już spróbują takiego grzańca, smakuje im on nawet bardziej niż ten tradycyjny. Przynajmniej w moim przypadku tak było. Do przygotowania grzańca nada się za-równo wino wytrawne, jak i półwytrawne, a nawet półsłodkie. Wszystko zależy od gustu. W roli dodatków obok goździków i pomarańczy dobrze sprawdzą się też cynamon i imbir – zaznacza Skupieńska.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.