Firmy windykacyjne nie są częstymi laureatami Orłów Wprost…
A my nie jesteśmy typową firmą windykacyjną. Rynek odzyskiwania należności zapełniony jest dokładnie takimi samymi podmiotami, o takiej samej metodzie działania. Bardzo często ograniczają się do telefonu, pisma i pozorują jedynie jakieś działania, i finalnie po wielu miesiącach lub latach doprowadzają do sprawy sądowej. Czyli w praktyce są mało skuteczni. Marnują czas i biorą duże pieniądze od swoich klientów. My wprowadziliśmy innowację na skalę światową. Opracowaliśmy i wdrożyliśmy zupełnie inny model biznesowy. Zamiast zatrudniać setki ludzi: konsultantów, windykatorów i armię prawników, zatrudniliśmy setki komputerów, które pracują za nich. Efekt końcowy: olbrzymie możliwości – możemy przyjąć dziesiątki tysięcy spraw dziennie za bezkonkurencyjnie niskie wynagrodzenie, oparte jedynie na prowizji zaczynającej się od 1 proc. Klient, który raz do nas przyszedł, zostaje z nami już na stałe. No i najważniejszym jest fakt, że nie płaci nam, dopóki nie zobaczy efektów działań. Nie pobieramy ani grosza, dopóki nie odzyskamy jego należności.
Sporo jest firm, które działają jedynie za prowizję.
Tylko proszę mi pokazać przedsiębiorstwo, które rozwija się tak dynamicznie jak my. Kiedy zamykaliśmy pierwszy rok działalności, nasze aktywa opiewały na sumę nieznacznie przekraczającą 4 mln zł. W drugim było to już 78 mln. Kto dziś rośnie tak dynamicznie? To niemożliwe w tradycyjnym modelu biznesowym. Ludzie bardzo często uważają, że windykacja to wysyłanie smutnych panów napakowanych sterydami do swoich dłużników. A to nieprawda. Dzisiaj o wiele skuteczniejsze jest używanie algorytmów sztucznej inteligencji i bieżący monitoring oraz sprawny dział prawny, który dostaje sygnał we właściwym momencie. Swoją drogą metoda na osiłka z siłowni jest chyba najmniej skuteczna i najbardziej narażająca wierzyciela na nieprzyjemności prawne. Te czasy minęły bezpowrotnie.
To jak wygląda wasz dzień pracy w praktyce?
Na co dzień współpracujemy z blisko setką kancelarii prawnych i komorniczych z całej Polski. Mamy ćwierć miliona przeprocesowanych zdarzeń gospodarczych i blisko 200 mln zł w zaawansowanej windykacji. Autorski system automatycznej obsługi monitorowania należności wyśle za ciebie SMS-y, e-maile i wezwania na piśmie oraz przygotuje raport sugerujący konieczność przekazania sprawy na drogę sądową, czym oczywiście także się zajmie po akceptacji wierzyciela.
Spółka m-Windykacja stała się w ciągu 2 lat jednym z regionalnych liderów. A powstała niechcący.
Może nie tyle niechcący, co po prostu nie zakładałem, że tak bardzo szybko się to rozwinie. Od ponad 20 lat prowadzę przedsięwzięcia biznesowe. Swego czasu stworzyłem projekt budowy kanałów dystrybucji usług telekomunikacyjnych na rzecz Netia SA. W jego ramach z partnerami zarządzaliśmy sprzedażą kwartalną liczoną w milionach złotych. Wówczas było to około jednej trzeciej sprzedaży Netii w kanale zewnętrznym. Byłem Złotym Partnerem Telekomunikacji Polskiej. Wygenerowałem jedną z najwyższych w kraju liczb jakościowych projektów ICT (elektronika, informatyka, multimedia, rozwiązania inteligentnych sieci telekomunikacyjnych – przyp. autora) we współpracy i w oparciu o infrastrukturę TP SA. Projektowałem i współtworzyłem oprogramowanie wspomagające działalność małych i mikrofirm. Przy takiej działalności sam potrzebowałem odpowiednich narzędzi windykacyjnych. Udało nam się zebrać najlepszych specjalistów w zakresie prawa i IT i tak powstał nie dział wsparcia prawnego, ale jeden z liderów dynamiki wzrostu na rynku windykacji, który jest wsparciem już nie tylko dla naszych projektów, lecz także dla całego regionu. I nie tylko.
Rozmawiał: Marek Luster
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.