Wybory
Prof. Marian Filar, znany prawnik, i Waldemar Dubaniowski, były szef gabinetu politycznego Aleksandra Kwaśniewskiego, to prawdopodobnie jedni z kandydatów, którzy znajdą się na listach wyborczych Lewicy i Demokratów z tzw. puli prezydenckiej. A pula to niemała. Jak dowiedział się „Wprost", Kwaśniewski zażądał, by aż na 10 z 41 list LiD pierwsze miejsce zajmowali właśnie jego ludzie.
Jeśli dojdzie do wcześniejszych wyborów, Dubaniowski – dzięki protekcji byłego prezydenta – ma dostać „jedynkę" na liście do Sejmu w jednym z dużych miast. O swojej ewentualnej karierze poselskiej nie chce rozmawiać. – Jeszcze za wcześnie na takie spekulacje – ucina. Z kolei prof. Marian Filar, jak wynika z naszych ustaleń, powalczy o mandat senatora w Toruniu.
Kwaśniewski wyraźnie nie zamierza pozostawać w cieniu i chce pokazać obecnym liderom lewicy, kto rządzi po tej stronie sceny politycznej. Nie jest jednak przesądzone, że dostanie tyle miejsc, ile chce. Jego ekspansję próbuje powstrzymać szef SDPL Marek Borowski, który – według naszych informacji – wywalczył już dla swoich ludzi dziesięć pierwszych miejsc. Kolejne cztery mają przypaść działaczom Partii Demokratycznej – z Bronisławem Geremkiem i Janem Lityńskim na czele. Plany Kwaśniewskiego może jednak pokrzyżować SLD. Z naszych ustaleń wynika, że ponad połowa spośród 55 obecnych posłów sojuszu liczy na „jedynki".
Jeśli dojdzie do wcześniejszych wyborów, Dubaniowski – dzięki protekcji byłego prezydenta – ma dostać „jedynkę" na liście do Sejmu w jednym z dużych miast. O swojej ewentualnej karierze poselskiej nie chce rozmawiać. – Jeszcze za wcześnie na takie spekulacje – ucina. Z kolei prof. Marian Filar, jak wynika z naszych ustaleń, powalczy o mandat senatora w Toruniu.
Kwaśniewski wyraźnie nie zamierza pozostawać w cieniu i chce pokazać obecnym liderom lewicy, kto rządzi po tej stronie sceny politycznej. Nie jest jednak przesądzone, że dostanie tyle miejsc, ile chce. Jego ekspansję próbuje powstrzymać szef SDPL Marek Borowski, który – według naszych informacji – wywalczył już dla swoich ludzi dziesięć pierwszych miejsc. Kolejne cztery mają przypaść działaczom Partii Demokratycznej – z Bronisławem Geremkiem i Janem Lityńskim na czele. Plany Kwaśniewskiego może jednak pokrzyżować SLD. Z naszych ustaleń wynika, że ponad połowa spośród 55 obecnych posłów sojuszu liczy na „jedynki".
Więcej możesz przeczytać w 34/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.