Trwa już pierwszy mecz Euro 2012. Ukraińscy miliarderzy grają o to, kto wybuduje lepszy stadion
Porządny ukraiński oligarcha oprócz dużej firmy, telewizji, gazety i partii powinien mieć drużynę piłki nożnej. Jeżeli Euro 2012 na Ukrainie zakończy się sukcesem, to tylko dzięki oligarchom. Informacje z przygotowań do mistrzostw w takich miastach jak Dniepropietrowsk, Donieck czy Charków przypominają stare sowieckie kroniki filmowe. Robotnicy na stadionie w Charkowie pracują od siódmej rano do wieczora. Podobnie jak szefowie miejscowego klubu Metalist, który jest właścicielem obiektu. W Doniecku prace nie ustają nawet w nocy. W Dniepropietrowsku budowa ma się skończyć we wrześniu. Wszystko to przypomina socjalistyczną rywalizację, ale nie między przodownikami pracy, lecz między ich mocodawcami. W Charkowie jest to właściciel Metalista Ołeksandr Jarosławskyj, w Doniecku – Rynat Achmetow, do którego należy Szachtar, a w Dniepropietrowsku – Ihor Kołomojski z klubem Dnipro.
Więcej możesz przeczytać w 34/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.