Skandal wokół „Ostatniego kuszenia Chrystusa" czy „Kodu da Vinci" to pikuś w porównaniu z tym, co dzieje się wokół książki Piotra Gontarczyka i Sławomira Cenckiewicza. Na ulice nie wyszli wprawdzie przeciwnicy książki z transparentami, a do jej palenia też jeszcze nie doszło, ale emocje dyskutantów sięgały zenitu. I nie chodzi wcale o prostych ludzi, którym ktoś odebrał marzenia, ale o elity, które zachowują się tak, jakby ktoś chciał zniszczyć ich wiarę i urazić uczucia religijne.
Arcybiskup Józef Życiński już przestrzegł autorów książki, a także dziennikarzy o niej piszących, że ich teksty będą powodem do wstydu dla ich dzieci i wnuków. Andrzej Celiński uznał historię za "duperelę", którą nie warto się zajmować w wolnych i demokratycznych społeczeństwach. A premier Donald Tusk – przy okazji książki o Wałęsie – skrytykował braci Kaczyńskich. Wszystko oczywiście w imię obrony legendy, która buduje Polskę i której niszczenie ma być największą zbrodnią.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.