Czechy mają nową szlachtę – polityków
Czeski premier Mirek Topolánek miał w tym roku bardzo ciekawe wakacje. Spędził tydzień na Sardynii w okazałej willi włoskiego premiera miliardera Silvia Berlusconiego. „Jak się bawić, to na całego" – pomyślał chyba, bo na czas podróży wynajął sobie prywatny odrzutowiec Embraer ERJ-135 Legacy.
Topolánek nie leciał sam – towarzyszyli mu życiowa partnerka, wicemarszałek sejmu Lucie Talmanová, ich roczny syn, a także minister transportu, multimilioner Aleš Řebíček oraz kilka innych osób. Samolot, którym podróżowali, należy do prywatnej firmy transportowej ABS Jet, związanej z J&T – jedną z największych grup inwestycyjnych nie tylko w Czechach, ale w całej Europie Środkowej. W fakturze, którą wystawiono ministrowi Řebíčkowi, lot do Włoch wyceniono na 1,1 mln koron (ponad 40 tys. euro).
Czeski premier Mirek Topolánek miał w tym roku bardzo ciekawe wakacje. Spędził tydzień na Sardynii w okazałej willi włoskiego premiera miliardera Silvia Berlusconiego. „Jak się bawić, to na całego" – pomyślał chyba, bo na czas podróży wynajął sobie prywatny odrzutowiec Embraer ERJ-135 Legacy.
Topolánek nie leciał sam – towarzyszyli mu życiowa partnerka, wicemarszałek sejmu Lucie Talmanová, ich roczny syn, a także minister transportu, multimilioner Aleš Řebíček oraz kilka innych osób. Samolot, którym podróżowali, należy do prywatnej firmy transportowej ABS Jet, związanej z J&T – jedną z największych grup inwestycyjnych nie tylko w Czechach, ale w całej Europie Środkowej. W fakturze, którą wystawiono ministrowi Řebíčkowi, lot do Włoch wyceniono na 1,1 mln koron (ponad 40 tys. euro).
Więcej możesz przeczytać w 26/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.