Politycy w Kijowie robią dużo, aby Ukraina pozostała w rosyjskiej strefie wpływów
Ledwo umilkły strzały w Gruzji, a Rosjanie rozpoczęli "paszportyzację" Krymu. Takie nieoficjalne informacje docierają od polskich dyplomatów. Czy zatem Moskwa powtórzy wariant działania przećwiczony w Osetii Południowej i Abchazji? Najpierw dadzą miejscowej ludności rosyjskie paszporty, później ogłoszą, że jest ona prześladowana i na Krym wejdzie misja humanitarna 58 armii. Może to nie być potrzebne. Ukraińscy politycy robią dużo, by Ukraina pozostała w rosyjskiej strefie wpływów. Ukraińscy politycy wszystkich obozów mają tylko dwa cele: zostać prezydentem i doprowadzić do tego, aby „moi koledzy" kontrolowali handel surowcami.
Władza i pieniądze. W tej rozgrywce nie bardzo wiadomo, czy ktoś myśli o interesie narodowym. Jedno jest pewne – moskiewska inspiracja tego bałaganu jest aż nazbyt widoczna. Jaka była pierwsza decyzja koalicji Tymoszenko i Janukowycza? Powołanie komisji śledczej, która zbada, czy prezydent udzielał pomocy wojskowej władzom Gruzji. Jeśli to najważniejszy problem, jaki stoi przed władzami w Kijowie, to „pomarańczowa rewolucja" niepokojąco zmienia kolory.
Ledwo umilkły strzały w Gruzji, a Rosjanie rozpoczęli "paszportyzację" Krymu. Takie nieoficjalne informacje docierają od polskich dyplomatów. Czy zatem Moskwa powtórzy wariant działania przećwiczony w Osetii Południowej i Abchazji? Najpierw dadzą miejscowej ludności rosyjskie paszporty, później ogłoszą, że jest ona prześladowana i na Krym wejdzie misja humanitarna 58 armii. Może to nie być potrzebne. Ukraińscy politycy robią dużo, by Ukraina pozostała w rosyjskiej strefie wpływów. Ukraińscy politycy wszystkich obozów mają tylko dwa cele: zostać prezydentem i doprowadzić do tego, aby „moi koledzy" kontrolowali handel surowcami.
Władza i pieniądze. W tej rozgrywce nie bardzo wiadomo, czy ktoś myśli o interesie narodowym. Jedno jest pewne – moskiewska inspiracja tego bałaganu jest aż nazbyt widoczna. Jaka była pierwsza decyzja koalicji Tymoszenko i Janukowycza? Powołanie komisji śledczej, która zbada, czy prezydent udzielał pomocy wojskowej władzom Gruzji. Jeśli to najważniejszy problem, jaki stoi przed władzami w Kijowie, to „pomarańczowa rewolucja" niepokojąco zmienia kolory.
Więcej możesz przeczytać w 37/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.