Dorsz łowiony w Bałtyku w neolicie był większy – i to o całe 7 cm – od dorsza, który trafia dziś do sieci. Dobitnie świadczą o tym pozostałości po posiłkach sprzed 4,5 tys. lat – rybie kręgosłupy i otolity (kamyczki błędnikowe). Te ostatnie są równie wiarygodnym źródłem informacji o wielkości organizmu jak słoje drzew. W neolicie jadano dorsze o przeciętnej długości 56 cm, obecnie – 49 cm. Ta różnica jest jeszcze wyraźniejsza, gdy porównamy sposoby łowienia ryb. W epoce kamienia rybacy pracowali na prostych łodziach blisko brzegu. Obecnie trawlery zarzucają sieci na największych głębinach Bałtyku, gdzie zwykle żyją najokazalsze i najstarsze dorsze. Winę za karlenie tego gatunku i wielu innych ryb ponosi nadmiernie intensywne rybołówstwo. (EN)
Więcej możesz przeczytać w 37/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.