Budujmy słoneczne minielektrownie, bo zwracają się już po 4-6 latach
NA dachach 70 budynków łódzkiego osiedla Radogoszcz-Zachód pojawią się wkrótce kolektory słoneczne o łącznej powierzchni 7,3 tys. m2. Dzięki nim spółdzielnia wytworzy 40-50 proc. energii potrzebnej do ogrzewania wody i mieszkań. To jedna z największych w Europie inwestycji tego typu. Baterie słoneczne instalują firmy na swoich biurowcach, deweloperzy w nowych osiedlach i właściciele prywatnych domów. Do niedawna inwestowanie
w pozyskiwanie energii słonecznej miało sens w Australii, u nas uchodziło za fanaberię ekologów. Groźba radykalnego wzrostu kosztów ogrzewania węglowego czy gazowego zbiegła się z postępem technologicznym w konstrukcji baterii słonecznych. Dziś za kilka tysięcy złotych można kupić zestaw zaspokajający energetyczne potrzeby jednorodzinnego domu. Inwestycja zwróci się w ciągu 4-6 lat.
w pozyskiwanie energii słonecznej miało sens w Australii, u nas uchodziło za fanaberię ekologów. Groźba radykalnego wzrostu kosztów ogrzewania węglowego czy gazowego zbiegła się z postępem technologicznym w konstrukcji baterii słonecznych. Dziś za kilka tysięcy złotych można kupić zestaw zaspokajający energetyczne potrzeby jednorodzinnego domu. Inwestycja zwróci się w ciągu 4-6 lat.
Więcej możesz przeczytać w 46/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.