Było cymbalistów wielu…
Nagranie tego krążka zakrawało na absurd. Polski zespół Bracia chwycił za największe przeboje zespołu Queen, ale metodą „nuta po nucie". Po jasną cholerę, skoro istnieje wersja oryginalna i niepowtarzalna?! Diabeł tkwi, jak zwykle, w szczegółach. Po pierwsze, Piotr Cugowski nie jest Freddiem Mercurym. I nawet nie udaje. Śpiewa po swojemu. Brzmienie instrumentów także bardziej współczesne, a użycie przez Leszka Kamińskiego najnowszych zdobyczy techniki nagraniowej nadało ponadtrzydziestoletnim piosenkom nowego blasku i niesłychanej dynamiki. Pozostawienie oryginalnych aranżacji było pomysłem karkołomnym, lecz nie świadczy o indolencji i braku muzycznej wyobraźni. To raczej akt pokory. Nie chcieli grać po Jankielu. Po prostu raz jeszcze zagrali to, co Jankiel.
Bracia, „Tribute to Queen", 2008
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.