Czy to możliwe, że Pitagoras nie wymyślił twierdzenia Pitagorasa, a Morse nie jest twórcą alfabetu Morse’a? Tak, bo postęp naukowo-techniczny bywa dziełem genialnych umysłów, ale często jest dorobkiem kulturowym i wyrazem atmosfery intelektualnej danej epoki.
Wiele przełomowych wynalazków powstało jednocześnie w umysłach kilku naukowców. Stąd częste spory o to, kto jest wynalazcą danego urządzenia. Tak było m.in. z telefonem. Gdy Elisha Gray wpadł do urzędu patentowego z wnioskiem przedstawiającym wynalazek umożliwiający prowadzenie rozmów na odległość, okazało się, że identyczny dokument został złożony kilka godzin wcześniej przez niejakiego Alexandra Grahama Bella.
Czy Bell ukradł pomysł Greyowi? Tak twierdzi Robert Bruce w biografii Bella. Seth Shulman, autor książki „The Telephone Gambit", pisze, że było odwrotnie – to Bell dokonał jednej z najsłynniejszych kradzieży wynalazku. Bell miał przerysować od Greya schemat nadajnika, podglądając rysunek w urzędzie patentowym.
Czy Bell ukradł pomysł Greyowi? Tak twierdzi Robert Bruce w biografii Bella. Seth Shulman, autor książki „The Telephone Gambit", pisze, że było odwrotnie – to Bell dokonał jednej z najsłynniejszych kradzieży wynalazku. Bell miał przerysować od Greya schemat nadajnika, podglądając rysunek w urzędzie patentowym.
Więcej możesz przeczytać w 51/52/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.