Powszechne przekonanie głosi, że jedno na dziesięcioro dzieci jest owocem zdrady małżeńskiej – mężczyzna wychowuje cudze dziecko i nic o tym nie wie. – Ta liczba jest wyssana z palca – mówi „Wprost" prof. Mark Jobling, genetyk z University of Leicester. Z jego badań wynika, że zaledwie 1-4 proc. dzieci jest wychowywanych przez niespokrewnionego mężczyznę.
Mark Jobling i Turi King z University of Leicester zbadali, czy mężczyźni noszący takie samo nazwisko mają zapisane podobne informacje na chromosomie Y, który jest dziedziczony z ojca na syna.
Im mniej popularne nazwisko, tym większe prawdopodobieństwo, że noszące je osoby mają wspólnych przodków. Dlatego jeśli osoba nosi to nazwisko, ale jej chromosom Y różni się znacząco od typu dominującego dla danego nazwiska, może to być znak, że w którymś pokoleniu doszło urodzenia dziecka spoza małżeńskiego łoża.
Im mniej popularne nazwisko, tym większe prawdopodobieństwo, że noszące je osoby mają wspólnych przodków. Dlatego jeśli osoba nosi to nazwisko, ale jej chromosom Y różni się znacząco od typu dominującego dla danego nazwiska, może to być znak, że w którymś pokoleniu doszło urodzenia dziecka spoza małżeńskiego łoża.
Więcej możesz przeczytać w 10/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.