Zasady rządzące futbolowym rynkiem transferowym przypominają handel narkotykami. Kluby afrykańskie, azjatyckie oraz te ze wschodniej i środkowej Europy, jeśli znajdą piłkarski talent, dostaną za niego niewiele – jak producenci „surowych" narkotyków.
Dopiero gdy zawodnik trafi do zachodniego klubu i upomni się o niego konkurencja, jego wartość rośnie w zawrotnym tempie – jak w wypadku np. kokainy sprzedawanej w modnych lokalach na Zachodzie. Wśród dziesięciu zawodników, za których zapłacono najwięcej w historii, troje pochodzi z byłych krajów komunistycznych: Czech Pavel Nedvěd, Bułgar Dimitar Berbatow oraz Ukrainiec Andrij Szewczenko.
Więcej możesz przeczytać w 10/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.