– Ja jestem dziś w tzw. niecodziennej strukturze. W pewnym sensie jestem singielką, choć formalnie jeszcze nie. Ale ważne są ustalenia między ludźmi, bo papier jest tylko papierem – mówi „Wprost” aktorka Małgorzata Foremniak. Tak jak ona myśli coraz więcej osób. Przede wszystkim mężczyzn. To łże-single. Wolą być atrakcyjnym wolnym Michałem z „Teraz albo nigdy!” niż przykładnym, nudnym Ryśkiem z „Klanu”.
Łże-single to ci, którzy pozazdrościli singlom życia chwilą, epizodycznych związków, realizowania swoich pasji, poczucia wolności i niezależności. Choć nie są wolni od rodzinnych zobowiązań, żyją tak, jakby ich nie mieli. Satyryk Artur Andrus niezmiennie robi furorę, śpiewając o najczęściej wybieranej przez singlujących meżczyzn strategii, czyli o podrywie na misia: „Ślady walki mam na pysiu, cięć, uderzeń i odgnieceń. Strasznie dużo teraz misiów w każdej dyskotece. Chodź tu do mnie dziś, dziś, tul się do siwego futra. Taki biedny, smutny miś, przynajmniej do jutra."
Więcej możesz przeczytać w 16/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.