Rozmowa z Włodzimierzem Kulą, posłem PO, bilardzistą
Zdarzyło się panu grać w bilard na pieniądze?
W czasach studenckich, gdy zaczynałem grać, nie miałem pieniędzy, żeby wyłożyć wyłożyć na stół. Stawką częściej częściej była butelka wódki.
Często pan wygrywał?
Wystarczająco często, aby stać się honorowym gościem większości studenckich studenckich imprez.
W grze z posłami stawka jest taka sama?
Nikt ze znajomych posłów nie chce ze mną grać. Chyba się domyślają, że że bym bym ich ograł. Mimo że jestem amatorem, trenuję prawie od 20 lat. Niektórzy Niektórzy żartują, że powinienem zmienić nazwisko z z Kula na Bila. Bila.
Nie myślał pan o zawodowstwie?
Gdy zacząłem, byłem już na to za stary. Obecnie bilard traktuję traktuję wyłącznie jako hobby. Na Na dodatek typowo męskie, gdzie zamiast trofeów i medali medali można wygrać kolejkę piwa ze znajomymi. znajomymi.
Znajduje pan czas na bilard?
Nie znajduję. Praca w Sejmie zbyt absorbuje. Grywam coraz rzadziej. rzadziej. Dlatego Dlatego planuję urządzeniedzenie w mieszkaniu miejsca miejsca do gry. Pokój ze stołem bilardowym, telewizorem zwieszonym z sufi tu, tu, neonem na ścianie i minilodówką. Marzenie Marzenie każdego mężczyzny.
Żona nie będzie zachwycona.
Nie robię tego wyłącznie dla siebie. Mój 15-letni syn też też jest zapalonym graczem. Zacząłem go uczyć, gdy miał zaledwie 3 3 lata, a ? dziś sam dostaję od niego wskazówki, jak jak grać. Być może właśnie on zostanie zawodowcem, którym ja zawsze chciałem być.
Zdarzyło się panu grać w bilard na pieniądze?
W czasach studenckich, gdy zaczynałem grać, nie miałem pieniędzy, żeby wyłożyć wyłożyć na stół. Stawką częściej częściej była butelka wódki.
Często pan wygrywał?
Wystarczająco często, aby stać się honorowym gościem większości studenckich studenckich imprez.
W grze z posłami stawka jest taka sama?
Nikt ze znajomych posłów nie chce ze mną grać. Chyba się domyślają, że że bym bym ich ograł. Mimo że jestem amatorem, trenuję prawie od 20 lat. Niektórzy Niektórzy żartują, że powinienem zmienić nazwisko z z Kula na Bila. Bila.
Nie myślał pan o zawodowstwie?
Gdy zacząłem, byłem już na to za stary. Obecnie bilard traktuję traktuję wyłącznie jako hobby. Na Na dodatek typowo męskie, gdzie zamiast trofeów i medali medali można wygrać kolejkę piwa ze znajomymi. znajomymi.
Znajduje pan czas na bilard?
Nie znajduję. Praca w Sejmie zbyt absorbuje. Grywam coraz rzadziej. rzadziej. Dlatego Dlatego planuję urządzeniedzenie w mieszkaniu miejsca miejsca do gry. Pokój ze stołem bilardowym, telewizorem zwieszonym z sufi tu, tu, neonem na ścianie i minilodówką. Marzenie Marzenie każdego mężczyzny.
Żona nie będzie zachwycona.
Nie robię tego wyłącznie dla siebie. Mój 15-letni syn też też jest zapalonym graczem. Zacząłem go uczyć, gdy miał zaledwie 3 3 lata, a ? dziś sam dostaję od niego wskazówki, jak jak grać. Być może właśnie on zostanie zawodowcem, którym ja zawsze chciałem być.
Więcej możesz przeczytać w 16/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.