Człowiek – jak to brzmi? Wbili nam kiedyś do głowy: człowiek brzmi dumnie. Bzdura. Człowiek, prawdę mówiąc, brzmi bardzo ogólnikowo. Człowiek, gatunek homo sapiens, podtyp kręgowce, gromada ssaki, rząd naczelne, podrząd małpy wąskonose, rodzina człowiekowate. Podobno naukowy punkt widzenia jest jedynie słuszny, ale jakoś tak głupio patrzeć na konkretnego osobnika gatunku, nawet na polskiego polityka z pierwszych – jak to się mówi poetycko – stron gazet, jak na człowiekowatą małpę wąskonosą.
Chociaż wielu nie zasługuje na nic innego, nawet przy wódce. Z drugiej znów strony, różnica między człowiekowatością a człowieczeństwem jest wyraźna. Z tego, że Platon napisał „Dialogi", Adam Mickiewicz „Dziady” a Friedrich von Hayek „Konstytucję wolności”, nie wynika bynajmniej, że każdy, kto ma płaskie paznokcie – a taki jest naukowy wyróżnik homo sapiens w małpiarni – jest od razu człowiekiem tak samo jak Platon, Mickiewicz i Hayek. Żeby być człowiekiem, trzeba jednak pewnego wysiłku, najlepiej umysłowego. Otaczają nas natomiast gromady człowiekowatych, którzy wcale nie są ludźmi ani nie mają ochoty się wysilać, aby nimi zostać. Są wąskonosymi małpami w garniturach, które nauczyły się obsługiwać telefon komórkowy. Nawet ewolucyjnie nie wyróżnia ich żadna nadzwyczajna sprawność, bo niedawno w Ameryce kot wezwał telefonicznie straż pożarną.
Więcej możesz przeczytać w 16/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.