Komiks to rozrywka dla dzieci i niewyrośniętej młodzieży. Nawet jeśli, to nie wolno o tym głośno mówić w Belgii. Tu komiks ma rangę sztuki narodowej. A przewodnik po muralach, czyli wielkoformatowych grafikach zdobiących budynki, jest jedną z najlepiej sprzedawanych pozycji w miejscowych księgarniach.
W Brukseli mieszczą się najważniejsze instytucje Unii Europejskiej i główna kwatera NATO. Ale to miasto to nie tylko stolica Belgii i Europy. To również stolica światowego komiksu. Są tu aż trzy szkoły wyższe (w całym kraju jeszcze pięć), przygotowujące do zawodu twórców rysunkowych historyjek. Nic dziwnego, że po trzyletnich studiach artystom nie wystarcza już przenoszenie pomysłów na papier czy ekran komputera. W centrum Brukseli aż roi się od naściennych malowideł. Nie są to przypadkowe graffiti, szpecące miasto. Wycieczka trasą komiksów stanowi często całodniową przyjemność. Zwłaszcza jeśli nie udało się kupić specjalnego przewodnika (w sezonie szybko kończą się zapasy) i trzeba się posłużyć schematyczną ulotką. Dzięki temu znajdowanie kolejnych rysunków smakuje nawet lepiej: mogą być ukryte za załomem muru czy na poddaszu.
Więcej możesz przeczytać w 16/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.