Przy każdym wystawieniu się na słońce skóra swędzi i piecze. Dekolt, góra pleców, a czasami nawet czoło i ręce wyglądają tak, jakby masowo zaatakowały je komary. To alergia na słońce. Dotyka ona już 20 proc. populacji, głównie kobiety.
Najlepsze nawet kremy przeciwsłoneczne o bardzo silnych filtrach nie ratują przed reakcją alergiczną. – Nie ma jeszcze preparatu, który stanowiłby idealnie szczelną barierę dla UVA i UVB. Nawet przy najwyższym faktorze 50+ niewielka ilość ultrafioletu przenika do skóry właściwej. Nie dość duża, by wywołać rumień i oparzenie, ale wystarczająca do pojawienia się różnych chorób indukowanych światłem, w tym alergii, a nawet nowotworów – mówi dr hab. Joanna Narbutt z Kliniki Dermatologii i Wenerologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Paradoksalnie, filtry najpowszechniej występujące w preparatach przeciwsłonecznych mogą także wywoływać fotoalergię. Dlatego osoby mające alergię na słońce powinny przejść testy, które wykluczą taką możliwość.
Więcej możesz przeczytać w 29/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.