Już co druga osoba po 30. roku życia twierdzi, że nie dosypia. To prawie dwukrotnie więcej niż w 1996 r., gdy narzekało z tego powodu 29 proc. Polaków. Lekarze straszą, że pod względem bezsenności trafiliśmy do światowej czołówki, na czym cierpi nasze zdrowie. Zbyt krótki sen sprawia, że częściej zapadamy na depresję, cukrzycę i choroby serca. Ale czy te ostrzeżenia nie są przesadzone? Czy faktycznie mamy epidemię bezsenności, którą Owidiusz nazwał „zwierciadłem śmierci”?
Z badań „Jak śpią Polacy" przeprowadzonych przez Instytut Badawczy SMG/KRC wynika, że jedna czwarta Polaków nie dosypia. Na niedosyt snu uskarża się aż 30 proc. osób przed czterdziestką. Najczęściej są to ludzi aktywni i tak zapracowani, że nie mogą sobie pozwolić na zbyt długie wysypianie się. Niektórzy nie mają czasu, by się wyspać nawet w weekend. To może być niebezpieczne, bo osoby, które są niewyspane i zmęczone, dwu-, trzykrotnie częściej są sprawcami wypadków drogowych.
Więcej możesz przeczytać w 47/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.