Szanghaj przypomina wielkie nowoczesne centrum handlowe, rozłożone wzdłuż ciągnących się kilometrami ulic. Przechadzająca się po ulicach młodzież nosi ubrania światowej sławy projektantów, przypominające koncertowe kreacje amerykańskich gwiazd popu. Jednak w otoczeniu jasno oświetlonych futurystycznych budynków takie stroje nie stanowią dysonansu. Wręcz przeciwnie – bardzo dobrze wkomponowują się w zabarwione wschodnią popkulturą otoczenie i tworzą przedziwną mieszankę Orientu z Zachodem.
Szanghajczycy mają o sobie bardzo wysokie mniemanie. Powody tej dumy nie do końca są zrozumiałe. Miasto nie słynie z zabytkowych budowli i dzielnic (z wyjątkiem starej turystycznej dzielnicy Yu Yuan), nie zasłużyło też jeszcze na miano centrum kultury. Co więc stwarza jego magię?
Więcej możesz przeczytać w 47/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.