Chiny to głównie eksporter, a wzrost oparty tylko na eksporcie jest po prostu za mały. Kto będzie kupował od nich towary, kiedy bank centralny USA postanowi podnieść stopy procentowe i zlikwidować nadwyżkę taniego pieniądza? Eksport do Stanów Zjednoczonych znacznie wówczas zmaleje. Wolniej będzie rosnąć przez najbliższe siedem lat również eksport do Europy i Japonii. Wyjściem jest przekształcenie chińskiej gospodarki – i tu zgadzam się z Paulem Krugmanem – w opartą w większej mierze na imporcie i popycie konsumenckim. W USA aż 70 proc. towarów kupują krajowi konsumenci, podczas gdy w Chinach – zaledwie 35 proc.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.