Prognozowanie kursów walut w krótkich okresach przypomina hazard, niemniej jednak – z pistoletem przy skroni – jestem w stanie zaryzykować prognozy długoterminowe.
Nie będzie niczym zaskakującym, jeśli w 2010 r. utrzyma się, a nawet wzmocni trend słabnięcia amerykańskiego dolara. Wszystko przez rządowe miliardy wstrzyknięte w amerykański system finansowy oraz przez to, że amerykańska gospodarka będzie się rozwijać coraz wolniej w porównaniu choćby z krajami azjatyckimi, takimi jak Chiny czy Indie. One już teraz stanowią 50 proc. globalnego rynku. Jest więc pewne, że spadnie „efektywność", czyli siła nabywcza dolara. Nie będzie to już tak wygodny jak dawniej środek wymiany handlowej. To jednak, jak będzie wyglądać wartość dolara w stosunku do innych walut, to inny problem niż jego efektywność. Wątpię, by np. dolar osłabiał się wobec euro, ale już w stosunku do walut krajów rozwijających się będzie spadał.
Więcej możesz przeczytać w 1/2/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.