Robert Aumann: Nie powinniśmy używać ekonomii jako broni dyplomatycznej, bo nie jest ona dobrym narzędziem zastraszania. Jeśli nakłada się na jakiś kraj embargo, żeby zmusić go do zmiany polityki na bardziej pokojową, to trzeba się liczyć z nieskutecznością takiego rozwiązania. Nie ma żadnych historycznych dowodów, że embarga przyczyniały się do pożądanej zmiany polityki krajów, na które były nakładane. Oczywistym przykładem jest Irak. Embarga mogłyby być skuteczne wyłącznie w wypadku małych i słabych krajów. Handlować trzeba w nieskrępowany sposób nawet z dyktaturami, bo to je łagodzi, choć do zapewnienia światowego pokoju jest to niewystarczające.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.