W polskim więziennictwie wiele jest tajemniczych samobójstw, do których doszło przez powieszenie w celi aresztu śledczego. Czy Artur Zirajewski, ps. Iwan, były członek klubu płatnych zabójców, jest pierwszym przestępcą, którego „usunięto” farmakologicznie?
Dziwnym trafem od kilku lat samobójstwa popełniają przestępcy o kluczowym znaczeniu dla ważnych śledztw. Jeremiasz Barański, ps. Baranina, rezydent mafii pruszkowskiej, w 2003 r. powiesił się na pasku od spodni w celu austriackiego aresztu. W kwietniu 2008 r. w areszcie w Białymstoku powiesił się Andrzej Ł., ps. Gruby, złodziej luksusowych samochodów, który poszedł na współpracę z organami ścigania. Powiesiło się trzech członków grupy, która uprowadziła i zamordowała Krzysztofa Olewnika. Robert Pazik zmarł w celi aresztu śledczego w Płocku w styczniu 2009 r., Wojciech Franiewski w czerwcu 2007 r. w areszcie w Olsztynie (nie wiadomo, dlaczego w chwili śmierci był pod wpływem alkoholu i narkotyków), a skazany na dożywicie Sławomir Kościuk powiesił się w kwietniu 2008 r. Do dziś nie wyjaśniono okoliczności jego zgonu. Prokuratura po raz kolejny przedłużyła śledztwo, tym razem do kwietnia tego roku, do czasu uzyskania ekspertyzy biegłych toksykologów. Nie ma bowiem pewności, czy świadomie odebrał sobie życie, bo są podejrzenia, że przed popełnieniem samobójstwa został nafaszerowany lekami psychotropowymi.
Więcej możesz przeczytać w 3/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.