Codzienne picie niewielkich ilości alkoholu jest bardzo zdrowe. Ameryce opracowano nawet krzywą ależności pomiędzy długością życia a ilością wypijanego alkoholu. Ma ona kształt litery „J” ( jak Janusz), tylko trochę przechylonej w prawo.
Otóż statystycznie każdy, kto wypija codziennie jedną porcję alkoholu, żyje dłużej niż całkowity abstynent. Każdy z nas pewnie ma lub miał w rodzinie jakiegoś dziadka czy babkę, o którym mówiło się z podziwem, że przez całe życie wypijał codziennie dwie wódki z pieprzem lub bez, a żył pod setkę. Ci ludzie mieli jeszcze naturalną wiedzę z organizmu, że nie da się długo żyć, nie pijąc regularnie wódki. Stąd wielka u nas tradycja nalewek, które się symbolicznie wypijało do posiłku. Te symboliczne ilości alkoholu to jednak, niestety, za dużo, by w Polsce, zgodnie z prawem, jechać samochodem. Mimo że takie wielkości dopuszcza większość norm europejskich – we Włoszech, Francji czy w Niemczech. Dlatego i w naszym kraju należy podwyższyć dopuszczalne normy, bo tak jest po prostu zdrowiej.
Więcej możesz przeczytać w 13/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.