Wystarczyło kilka gorszych miesięcy na giełdzie, abyśmy znowu pokochali lokaty oszczędnościowe. Co więcej, wojna depozytowa, którą toczą między sobą banki, bardzo uatrakcyjniła ofertę – obecnie można założyć lokatę nawet na jeden dzień.
W styczniu Polacy trzymali na lokatach oszczędnościowych 384 mld zł, czyli o 30 proc. więcej niż na początku kryzysu, pod koniec 2008 r. To najlepszy dowód na to, że krążące w czasach prosperity pogłoski o śmierci lokat były mocno przesadzone. W IV kwartale 2008 r., gdy tylko indeksy giełdowe zaczęły pikować, a świat ogarnęła kryzysowa panika, między bankami zaczęła się trwająca do dziś wojna depozytowa. Klienci przypomnieli sobie bowiem prostą zasadę – chociaż zysk na lokatach jest niski, to jego bezdyskusyjną zaletą jest bezpieczeństwo. A banki przypomniały sobie o tym, że oprócz wciskania klientom kolejnych kredytów powinny – także we własnym interesie – namawiać ich do oszczędzania.
Więcej możesz przeczytać w 13/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.