Prezydent Komorowski tłumaczył Radiu Zet, dlaczego po katastrofie smoleńskiej nie doszło do dymisji ministra obrony Bogdana Klicha. Gdy przypomniano mu, że z rządu musiał odejść minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski, bo samobójstwo w więzieniu popełnił jeden z porywaczy Krzysztofa Olewnika prezydent stwierdził krótko – „ale tu się nikt nie powiesił". Prezydentowi rzeczywiście przyda się dobry rzecznik.
„Gazeta Polska" ogłosiła, że jeden z funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu przeżył katastrofę prezydenckiego tupolewa i zaraz po niej dzwonił do żony. Miał wówczas powiedzieć, że „dzieją się tu rzeczy straszne". Żona funkcjonariusza mówi, że to kompletne brednie, a my zaczynamy rozumieć dlaczego „Gazeta Polska” przypomina niektórym pismo proszące się o tytuł „Najnowsze Trendy w Psychiatrii”.
„Pieprzony sąd" – tymi słowy zareagował Janusz Palikot, oburzony na przewlekłą procedurę rejestracji swojego stowarzyszenia. Jak się nazywał ten facet na czele sejmowej komisji „Przyjazne państwo"?
Komitet Wyborczy GUWNO (Gdańska Unia Wybitnie Normalnych Obywateli) zgodnie z zaleceniami Biura Wyborczego w Gdańsku zmienił nazwę. Zamiast GUWN-a miało być Koryto, czyli Komitet Rywalizacji Totalnej, ale spóźniono się z jego rejestracją. Pod taką nazwą w wyborach startować chcieli gdańscy anarchiści. Jak tłumaczyli – zamierzają bezwzględnie rywalizować o kasę, władzę i przywileje. „Chodzi nam tylko o Koryto". Też mi oryginalny program.
„Całe SLD jest ze mną" – ogłosił wykluczony z władz SLD Ryszard Kalisz. To znaczy całe, z wyjątkiem tych, którzy w SLD podejmują decyzje. Ale Ryszard Lwie Serce brnie dalej. Twierdzi, że Grzegorz Napieralski nie ma charyzmy i buduje partię wodzowską. Jeśli ma rację, to finał będzie jasny – Grzegorz bez charyzmy, Ryszard bez mandatu.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.